Nie jestem ani z prawa ani lewa, jestem po prostu człowiekiem. Dlatego nie widzę potrzeb prawicy i lewicy, widzę potrzeby ludzkie.
Tylko takie podejście może przywrócić Polakom jedność narodową, która jest niezbędnym warunkiem odzyskania suwerenności w państwie polskim.
Szanowni Państwo,
w roku 2025 ukończę 55 lat, urodziłem się i wychowałem na Podkarpaciu, a obecnie mieszkam w niewielkiej miejscowości blisko Żywca. Prywatnie jestem drobnym przedsiębiorcą oraz ojcem trojga dzieci.
Czuję się jednym z wielu Polaków, którzy chcą i powinni mieć wpływ na kreowanie rzeczywistości w naszej ojczyźnie. Reprezentuję idee normalnego kraju, w którym każdy obywatel czuje się bezpiecznie, zarówno pod względem wyznawanego światopoglądu, jak i potrzeb życiowych.
Uważam, że nadszedł kres dla liderów partii politycznych, których egoistyczne działania, nastawione na korzyści materialne, mogliśmy dotychczas obserwować. W przeciwieństwie do nich widzę Polskę zjednoczoną, nastawioną na współpracę, dążącą do wspólnego dobra. Uważam też, że w obliczu wzrastających zagrożeń płynących z postępującego zadłużenia państw, problemu imigracyjnego oraz napięć o charakterze militarnym, potrzeba silnego głosu reprezentującego polską rację stanu. Trzeba powiedzieć „dość” prawodawstwu służącemu interesom partyjnym, unijnym i lobbystycznym. Trzeba skończyć na zawsze z zasadą każdej fałszywej władzy - „dziel i rządź”.
Polacy są potrzebni nie tylko przy urnach wyborczych, Polacy powinni mieć realny wpływ na decyzje swoich przedstawicieli. Do tego dążyłem, dążę i będę dążył jako Prezydent Polski. Dlatego wierzę, że obdarzycie mnie Państwo swoim zaufaniem.